Kilka miesięcy temu zmieniłam wygląd mojej sypialni. W dobie panującej wszędzie bieli ja ciągle wierna jestem kolorom. Tym razem padło na turkus i szarość.
Zwolenniczki bieli może powiedzą, że jestem niemodna i nie ma się czym chwalić. Pewnie że się nie chwalę tylko lubię kolor i dobrze się w nim czuję.
Nawet nie przypuszczałam, że tak dobrze wpasuje się w ten kolor mój własnoręcznie namalowany obraz ( pisałam o nim tu ).
Tak było.
A to moja kolekcja aniołów. Pochodzą z różnych czasów i wiem, że nie są idealne ale są podarunkami od bliskich mi osób lub pamiątkami z różnych podróży.
Te wiszą nad drzwiami :-).
Witam nowe obserwatorki :-).
Pozdrawiam i do napisania w grudniu a to już będzie wielkie oczekiwanie na święta :-).