Patrzę przez okno. Przyroda cieszy się słońcem, ptaki wiją gniazda, morela jak nigdy pokryła się różowym kwieciem dając nadzieję, że będą owoce... Tylko radować się że święta tuż tuż. Troszkę mi smutno bo wiem, że w tym roku pod wieloma względami święta będą inne. Starałam się zagłuszyć te negatywne myśli pojawiające się gdzieś w głowie, przygotowaniami do świąt. Jak co roku okna pomyte, dywan wytrzepany, zielone gałązki w wazonie udekorowane jajeczkami, mazurek upieczony... I wiecie co, te drobne rzeczy w tym czasie, gdy siedzę w domy, teraz urosły do rangi czegoś ważnego, czegoś co pomogło mi przetrwać ten trudny czas. Ktoś powie, że to przecież nie jest najważniejsze żeby dom lśnił, i zgadzam się z tym i wcale u mnie nie lśni, ale codzienne cele stawiane sobie do wykonania sprawiały, że człowiek nie zamykał się w tym swoim świecie strachu, niemocy, zmartwień...
W tym roku nie wysyłałam kartek jednak pomysł na kartki był i kilka wykonałam dla przyjemności własnej. Wyślę je za rok.
Życzę zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych,
i radości mimo wszystko, bo na pewno ktoś pozytywnymi myślami otula każdego z Was,
i nadziei na lepsze jutro, bo przecież po to Zmartwychwstał Pan.
Alicja:-)