Lubię jesienią chodzić na rynek ( niektórzy na to miejsce mówią targ). Podziwiam kolorowe stragany uginające się od owoców i warzyw. Pięknie to wygląda . Do wyboru do koloru. Wspaniałe jabłka , gruszki, pomidory, kapusty, kalafiory, piętrzą się na stołach tworząc piękne kolorowe kompozycje.
Czasami wcale nie musze iść na rynek aby zjeść wyśmienity owoc. W moim ogrodzie rośnie stara, wielka malinówka. Teraz takich drzew jest niewiele. Nowe gatunki wypierają te stare. Wystarczy że sięgnę ręką do gałęzi i zerwę soczyste jabłko. Nie jestem wielką fanką jabłek ale właśnie teraz jem ich najwięcej i te z ogrodu smakują mi najbardziej.
Owoce z mojego ogrodu i z targu zainspirowały mnie do ulepienia z gliny gruszki i jabłka. Czyż nie są apetyczne?
Pozdrawiam i dziękuję za miłe komentarze :-).