Gdy na dworze mrozi, wieje, śnieży, miło po pracy, gdy już wszystkie troski zostaną za progiem, w domu naciągnąć na stopy ciepłe skarpety, a dłonie ogrzać o kubek pełen gorącej herbaty z malinami. Miło wtulić się w kanapę, jak w cudowne objęcia Morfeusza i zapomnieć o kłopotach dnia codziennego. Jeszcze tylko przyjazne słowa bliskich otulą nas jak ciepły koc i wieczór staje się magiczny. Do całkowitego szczęścia przydałby się jeszcze kot i jego miękkie futerko i przyjemnie, uspakajające jego mruczenie.
Niestety mimo , że jestem wieką wielbicialką kotów, chwilowo kota nie mam bo ciągle pracuję i mało jestem w domu . Poduszki wykonałam dla przyjaciółki, posiadaczki trzech kotów i wielbicielki koloru fioletowego.
Piękne, u mnie taka serwetka leży już sporo czasu i nie wiem do czego ją wykorzystać a ty proszę, jak świetnie sobie poradziłaś.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły poduszki, koleżanka będzie zachwycona. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPodusie superowe i takie niecodzienne, i nawet chyba moj piesek by sie do nich przytulil, choc wielbicielem kotow to on raczej nie jest, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMotyw wyglada niczym zdjecie - fantastycznie . Zdolniacha jestes . Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńAle super! Kocumbry jako zywe :)
OdpowiedzUsuńZa kotami to ja nie przepadam, ale podusia cudna:)))
OdpowiedzUsuńFajne poduszki dla fanów kotów, ja zdecydowanie wolę psy, ale poduszki wyszły świetnie:)
OdpowiedzUsuńNo piękne te poduchy ...ciekawe, co na to maja Gabi, która toleruje tylko naszego kota...:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Sa rewelacjyne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo pomysłowe i ładdniutkie pozdrawiam ciepło Marii
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńKotki na Twoich poduchach są urocze. Kiedyś tez byłam wielką kociarą, a teraz jestem surową mamą, która nie godzi się na zwierzaka w mieszkaniu. Co innego gdybyśmy mieli dom... Pozdrawiam
Śliczne mruczusie w pięknej oprawie :))
OdpowiedzUsuńKocie poduchy to to, co tygryski lubią najbardziej :) I ten koci guziczek! Świetne są.
OdpowiedzUsuńKochana, piękne i milusińskie:):):) ściskam cię cieplutko i ślę całuski
OdpowiedzUsuńPoduszki są prześliczne:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że zgłosiłaś się do mojego candy, zapraszam jeszcze raz http://razdwatrzykartkeprzecinaszty.blogspot.com/2014/01/urodzinowe-candy.html abyś mogła wypełnić wszystkie wytyczne zabawy (trzeba zamieścić post aby brać udział w losowaniu).
Pozdrawiam Totti:)
P.S. Chciałam prywatnie, ale nie znalazłam na Twoim blogu e-maila:))
niesamowicie staranne i pomysłowe prace. Będę częściej zaglądać :-) dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki!! Przyjaciółka będzie zadowolona,takie śliczne kocurki na fioletach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Co do kota to jakbyś wyciągnęła bidaka ze schroniska to i tak by mu było lepiej. Pomyśl w ten sposób a poduszki piękne i bardzo eleganckie z pewnością kocurki będą miały się na czym wylegiwać.
OdpowiedzUsuń