Pocieszam się bo do wiosny coraz bliżej i nawet jeśli zima jeszcze wróci, to będą to jej ostatnie podrygi.
Ranki jeszcze należą do zimy. Mroźne i oszronione zmuszają do opatulenia się szalikiem, ale w południe słońce grzeje coraz mocniej.
W ogrodzie z ziemi przebiśniegi nieśmiało wychylają swoje białe główki. Są takie niepozorne a tyle radości sprawia ich widok.
Omotana szalem i z czapką na głowie idę do lasu poszukać wiosny. Mijam drzewa , które ciągle bez liści jak młode, wysmukłe panny czekają aż je pani Wiosna odzieje w zielone sukienki.
Jezioro jeszcze skute lodem. Kryształki lodu pięknie błyszczą w słońcu. To takie zimowe klejnoty. Podziwiam je bo niedługo zamienią się w krople wody.
Spacer umila trel ptaków. To one najwcześniej przywołują wiosnę.
A propos ptaków ...
Zrobiłam mój pierwszy tag. Postanowiłam wziąść udział w zabawie zorganizowanej przez UHK Gallery ( zasady zabawy tu ). Co miesiąc będzie do zrobienia tag.
Ps.Dziękuję za miłe słowa pod ostatnim postem. One uskrzydlają i zachęcają do działania :-).