Dzień wcześniej mama nakręciła moje włosy na papiloty i tak przespałam noc. Rano ubrałam moją pierwszą długą ale skromną, białą sukienkę, burzę loków ozdobił wianek z materiałowymi kwiatkami. Buty nie miały stukających obcasików za to były wiązane takie trochę chłopięce. No cóż takie były czasy że kupowano co było w sklepie.
Sama uroczystość w kościele była długo oczekiwanym momentem, który gdy wspominam to przed oczami mam rzędy dzieci uroczyście kroczących przed ołtarz lekko podekscytowanych i radosnych.
Przyjęcie było w domu . Może dzięki temu przygotowania były mniej nerwowe bo nie było problemu z wyborem lokalu, menu... Obiad - rosół i coś jeszcze, potem tort i ciasto. Rodzinna atmosfera była najważniejsza. Prezenty były a jakże. Każdy skrycie marzył o zegarku więc i ja dostałam zegarek no i jeszcze album do zdjęć, który służy mi do dzisiaj. Gotówkę skonfiskowała mama i kupiła nam magnetofon kasetowy. Potem były zabawy na podwórku pod blokiem z innymi dziećmi.
Wszystko było inne ale czasy się zmieniają, pozostają tylko wspomnienia godne aby do nich wracać.
W tym roku mój siostrzeniec przygotowuje się do Pierwszej Komunii Świętej. Zrobiłam zaproszenia na tą uroczystość.
Piękne komunijne wspomnienie. Moja komunia była podobna . Prześliczne zaproszenia , delikatne i stonowane . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zaproszenia!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPiękne, delikatne zaproszenia przygotowałaś!
OdpowiedzUsuńI moje komunijne wspomnienia są podobne...
Piękne zaproszenia przygotowałaś ;) są takie delikatne i inne niż te w sieci
OdpowiedzUsuńCudowne,piękne, wymowne obrazki i śliczny niebieski kolorek! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne zaproszenia;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zaproszenia zrobiłaś, a wspomnienia komunijne przeczytałam z rozczuleniem i nostalgią :-)
OdpowiedzUsuńPiękne i stylowe zaproszenia ! Podoba mi się ich klimat vintage i prostota :) Bardzo podobają mi się Twoje wspomnienia. Moje są podobne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie :)
zaproszenia są piękne, takie delikatne, jak sama uroczystość:))
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia, czytając wspominałam i swoją uroczystość pierwszo-komunijną. Też dawne czasy, też przyjęcie dla rodziny w domu, moja sukienka śliczna, pierwsza długa, bieluśka z koronkami, przerabiana z sukni ślubnej cioci...ech miło powspominać, tez zegarek i rower!;) i pozostały albumy ze zdjęciami. A zaproszenia śliczne, subtelne:)
OdpowiedzUsuńPiękne zaproszenia, takie klimatyczne!
OdpowiedzUsuńPiekne,vintagowe zaproszenia.
OdpowiedzUsuńPiękne, bardzo nastrojowe...
OdpowiedzUsuńpiękne w swojej prostocie
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zaproszenia ;) podejrzewam, że zarówno wręczający jak i otrzymujący byli pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienie, też miło wspominam swoją komunię, może dlatego, że przyjechał mój ukochany dziadek z babcią. I ja dostałam zegarek, a za gotówkę mam kupiła mi wymarzone pióro z pojemniczkiem na atrament, pisałam nim jeszcze w liceum, takie było super :))). To były piękne czasy, chociaż było bardzo skromnie to jednak radośnie. A zaproszenia przygotowałaś przepiękne, delikatne i eleganckie :DDD.
OdpowiedzUsuńPiękne, subtelne zaproszenia i wspomnienia, ja też pochodzę z czasów prezentów zegarkowych i bardzo się cieszę, zegarek przekazałam mojej prawie dorosłej córce, która jest zachwycona,że można go własnoręcznie nakręcać :).
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe
OdpowiedzUsuńPiekne karteczki, skromne, z klasa.
OdpowiedzUsuńTez doskonale pamietam dzien mej komunii:)
Piękne i eleganckie zaproszenia :-D Świetny ,delikatny kontrast barwny :-D
OdpowiedzUsuńPiękne i eleganckie zaproszenia :-D Świetny ,delikatny kontrast barwny :-D
OdpowiedzUsuńPiekne karteczki, skromne, z klasa.
OdpowiedzUsuńแคมฟรอก