Siedzę nad tym postem i myślę co by tu jeszcze Wam napisać. Niestety uczucia mam mieszane patrząc na to co się dzieje wokół. W mojej głowie lekki niepokój miesza się z rozsądkiem. Żeby te myśli jakoś uciszyć glinę zakupiłam i będę w miarę możliwości realizować swoje pomysły ceramiczne. To taka moja odskocznia od tej ponurej rzeczywistości.
Ostatnio usłyszałam, że to przymusowe siedzenie w domu, czas spędzony z bliskimi, zdalna praca, spowolnienie dało niektórym ludziom wiele do myślenia. Ci do tej pory zabiegani do granic możliwości, stękający, narzekający zrozumieli w końcu, że praca to nie wszystko, pieniądze to nie wszystko, że trzeba tak żyć żeby potrafić kiedyś powiedzieć o sobie, że zrealizowało się w życiu jakieś swoje małe marzenia , że coś jednak po sobie zostawimy. Wiem, że wielu już dawno to zrozumiało i potrafią swoje życie ubarwić pasjami, obdarować innych niezapomnianym uśmiechem, zarazić radością z małych rzeczy. Obyśmy na swojej drodze spotykali tylko tak pozytywnie zakręconych ludzi.
Pozdrawiam wszystkich ciepło i trzymajcie się zdrowo :-).
Posiadanie pasji dodaje sił witalnych. Naukowcy tłumaczą to prosto- wydzielają się wtedy hormony szczęścia.
OdpowiedzUsuńI mnie na widok takiej koronowanej postaci zwiększył się poziom endorfin. Bo warsztat Twój coraz doskonalszy, a pomysły na ozdabianie coraz ciekawsze.
Jak zawsze cudowny aniołek, coś pięknego!
OdpowiedzUsuńUroczy! Zachwycająca falbaniasta niebieska sukienka i ta delikatna korona:-)Pozdrawiam i już cieszę się na okoliczność powstania kolejnych anielic :-)
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful angel.
OdpowiedzUsuńWe live everywhere different and difficult times and it is necessary for each of us to find our own way to achieve inner peace.
Take care and stay well
Fantastycznie wyszła! Bardzo podobają mi się jej włosy - pięknie się układają:)
OdpowiedzUsuńTwoje anioły uwielbiam najbardziej ze wszystkich Twoich prac :)
OdpowiedzUsuńSuper z tą koroną. Sytuacja ogólnie nieciekawa- trzeba szukać jak najwięcej cudnych chwil i dobrych ludzi...Buziaki!
OdpowiedzUsuńpiękny jak zawsze, ostatnio coraz bardziej skłaniam się ku ceramice, łączę z deską i całkiem fajnie to wychodzi , no cóż w tym trudnym czasie trzeba wzajemnie się wspierać
OdpowiedzUsuńPiękny anioł :) ja też uciekam w robótki, żeby nie myśleć i nie dać się zwariować. Świat oszalał, ale my zachowajmy spokój. Dużo zdrówka
OdpowiedzUsuńLudzie z pasją nigdy się nie nudzą . Mają swoją enklawę od codziennych trosk i złych wiadomości. Anioł uroczy . Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńAlu, prawdziwie królewski anioł i jaki piękny!
OdpowiedzUsuńUściski.
taką korone to ja rozumiem
OdpowiedzUsuńWspaniały królewski anioł!! Pięknie mu w tej koronie. Alu trzymaj się kochana i całe szczęście, że mamy pasje. Dzięki nim można na chwile zapomnieć o świecie. Mnie też czasami to wszystko przytłacza, mam gorsze i lepsze dni. Dziś jest ten gorszy... Buziaki!
OdpowiedzUsuńAnioł piękny:)))delikatna korona na wspaniałych jak czekolada włosach:))))ja staram się nie wsłuchiwać zbytnio w to co się dzieje i jestem mniej podenerwowana.Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCudny Aniołek 🙂
OdpowiedzUsuńSłodki anioł.
OdpowiedzUsuńNiebieski kolor jej sukienki był piękny.
Pozdrowienia z Indonezji.
Życie bez pasji jest jałowe:)
OdpowiedzUsuńPiękny Aniołek :)
OdpowiedzUsuńŚliczny, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Śliczny aniołek i korona piękna, choć ja na słowo korona dostaję dreszczy.....Nie wiem czy mnie, to co się teraz dzieje, bardziej przygnębia czy totalnie wkurza. Chyba jedno i drugie, dlatego tak fajnie mi się plącze te sznureczki i choć na chwilę o tym wszystkim nie myślę. Życzę Ci dużo zdrówka i czekam na kolejne piękne prace. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńAniołek prześlicznej urody:-)))
OdpowiedzUsuńJa jestem z tych co wolałaby jednak wyjść do pracy bo uwielbiam przebywać z ludźmi, szczególnie tymi młodymi i czerpać od nich energię i wkurza mnie to, że znowu nas zamknęli, w przypadku mojej szkoły było to zupełnie zbyteczne bo szkoła jest nowoczesna, duża, a z racji tego, ze startujemy jest tylko 5 klas więc uczniowie się nawet ze sobą nie spotykali na przerwach. Ale cóż począć...co nas nie zabije to nas wzmocni:-)
Pozdrawiam serdecznie:-))
Męczy mnie izolacja ale tak jak piszesz - dzięki pasjom łatwiej zagospodarować czas, zająć myśli czymś kreatywnym. Kiedyś to się musi skończyć:) Wspaniały jest ten Twój anioł, nietuzinkowy i oryginalny. Cieplutko pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAlu podziwiam za to lepienie z gliny, ja mam do tego dwie lewe ręce. Fajnie że masz taka pasję, która Cię wycisza i odstresowuje. Żal mi w sumie tych ludzi, którzy nie maja żadnych pasji i żyją tylko pracą. Mnie odosobnienie nie przeszkadza, wręcz bym powiedziała, że mam za mało czasu !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę przede wszystkim zdrówka - nuda nam nie grozi
Twoje anioły mnie zachwycają i co tu dużo pisać :) tylko podziwiać.
OdpowiedzUsuńŚliczna anielica!!!
OdpowiedzUsuń