wtorek, 19 listopada 2024

Talerzyk z noskiem klonowym

 Jesień w pełni. Dzisiaj razem z kroplami deszczu sypał śnieg. Brrr... nie lubię takiej smutnej pogody. 
Wiatr zerwał z drzewa ostatni nosek klonowy i rzucił mi pod nogi. Wzięłam go na zajęcia ceramiczne  i odcisnęłam w kawałku gliny. Powstał mały talerzyk. 











Pozdrawiam i dziękuję, że ciągle pamiętacie o mnie :-).

9 komentarzy:

  1. No proszę... i pięknie to wyszło!
    Nie ma to, jak być kreatywnym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesliczne tworzysz naczynia z glinki i fajne pomysły na ozdabianie, nosek wyszedl pięknie na talerzyku, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega efekt!
    Ja też ubolewam nad jesienną pogodą
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, nosek klonowy odciśnięty na talerzyku jest taki nostalgiczny, prawdziwa tęsknota za jesienią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł z noskiem klonowym. Talerzyk jedyny w swoim rodzaju. Pozdrawiam serdecznie 🌺🌺🌺

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wygląda ten nosek na tym talerzyku, miałaś świetny pomysł na pewno nikt takiego drugiego talerzyka mieć nie będzie!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Oryginalnie :) Chyba tylko dzieci potrafią docenić te noski klonowe tak samo jak TY :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń