U mnie święta daleko. Wiem że przyjdą jak do każdego czy okna będą umyte czy nie.
Liczę dni. Rozstawiłam cztery świeczki - taki szybki stroik adwentowy do odliczania tygodni. Już palą się dwie. Odliczają czas. A czas ucieka.
" Latanie " po supermarketach mam już za sobą. Teraz widzę jak czas się kurczy za to ludzie jakby cudownie rozmnożeni biegają szukając po omacku wczorajszego dnia.
Najważniejsze aby nie zatracić się w tym przedświatecznym zgiełku. Pomyśleć o innych.
Karteczki świateczne zrobione i wysłane. Takie trochę radości dla innych. Jeszcze ciasteczka czekają w kolejce. Będą słodkim podarunkiem dla bliskich.
Bardzo fajnie, że wysyłasz kartki własnoręcznie robione, to na pewno wiele znaczy dla obdarowanych, że robiłaś je osobiście.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
MZ
Śliczne karteczki :))
OdpowiedzUsuńMasz racje nie można zapominać o sensie Świąt w tym całym zabieganiu przedświątecznym .
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają świeczki umieszczone w szklaneczkach .
Kartki własnoręcznie robione są najpiękniejsze :)
Pozdrawiam serdecznie
Dziekuję za komentarz. Może nie są najpiękniejsze te kartki ale zawsze doceniane przez obdarowywanych.
UsuńTo prawda, e-maile nie zastąpią prawdziwych kartek i listów, one mają w sobie coś więcej niż przekazywanie informacji, ostatnio dostałam prawdziwy list , nie dotyczył rachunków ani reklam , radość moja była wielka :).Niestety wiele osób , które uprawiało prawdziwą korespondencję odeszło, starsze pokolenie znało siłę listów, młodsi tego nie poczują niestety ... chyba,że będą tacy jak Ty Alicjo.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarz. U mnie w całej rodzinie trwa tradycja wysyłania kartek na święta. Młodzi też w tym uczestniczą.
UsuńPozdrawiam.