środa, 16 maja 2012

Czarodziejska maszyna

To maszyna mojej mamy. Jest wiekowa. Ząb czasu nadszarpnął ją trochę. Od kilkudziesięciu lat moja mama wyczarowywuje na niej bajkowe kreacje.
Czego to ludzie nie przynosili do szycia . Nie wspominając sukienek letnich z żorżety, sukienek wizytowych, ślubnych  z koronek,  taft, muślinów, garsonek , bluzek ( teraz już nikt nie szyje bluzek ), spodni, spódnic z grempliny,  płaszczy z flauszu , kurtek....były też fartuszki z nonajronu, kapy, pokrowce i inne dziwne rzeczy .W naszym domu ciągle były tkanimy a moje lalki miały zawsze modne stroje .Szyłam je ze szmatek -ścinków.





Wszystko się zmieniało czasy, ustroje, tkaniny  ludzie odchodzili przychodzili nowi a maszyna ciągle trwa. I chociaż w naszym domu pojawiły się nowe , nowocześniejsze maszyny to w użytku jest ciągle ta z historią.







Moja mama jest czarodziejką ze swoją czarodziejską maszyną.

3 komentarze:

  1. Piękna maszyna, mam słabość do takich stareńkich! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka maszynę miała kiedyś też moja mama :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ba.. cudownie bajeczna.
    Uwielbiam takie perełki.

    OdpowiedzUsuń