środa, 23 stycznia 2013

Kiedyś musi być pierwszy raz

Napatrzyłam się na to co inni robią . Tyle pracowitych rączek podziwiam.
Poleciałam z głową pełną pomysłów do sklepu z materiałami artystycznymi. Kupiłam serwetki, klej do dekupażu na tkaninie.



 W domu z wypiekami na twarzy zaczęłam wycinać, smarować klejem tkaninę , przenosić serwetkowy motyw na skrawek materiału. Teraz trzeba było poczekać na wyschnięcie do następnego dnia. Nie mogłam doczekać się efektu . Już od rana w ruch  poszło żelazko. Efekt mnie zachwycił . Mój pierwszy dekupaż na tkaninie. Taki mały kawałek kolorowego własnoręcznie ozdobionego materiału a pozwolił rozbudzić wyobraźnię co ja będę mogła jeszcze w przyszłości stworzyć.



9 komentarzy:

  1. Fiu, fiu...super...Ja tez chcę tak umieć...podszkolisz mnie?Pozdrawiam BeA

    OdpowiedzUsuń
  2. mogę tylko pogratulować odwagi i samozaparcia. polecam spróbować kilka technik. a wyszła ci pięknie. Jeśli chcesz mogę wysłać Ci kilka serwetek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło Ci super, a ja już czekam na kolejne decu - nowości :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam wykonanie i zapraszam po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję efektu,mnie się to nie udaje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście świetny efekt uzyskałaś, ja nigdy nie próbowałam tej techniki, ale pewnie też się kiedyś skuszę :) Ciekawa jestem, jak taki wzór przentuje się na większej powierzchni :)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ładnie to wygląda. Nie miałam pojęcia, że takie cuda można stworzyć. Może kiedyś sama spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też sie bawię w decoupage I takie różne kreowanie czego z niczego ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń