sobota, 29 czerwca 2024

Ptasie trele

Lubicie wieczorne trele ptaków. Ja bardzo lubię ten czas, gdy dzień kończy się po 21 i jeszcze długo potem na niebie widać łunę po zachodzącym słońcu. Właśnie tą porę ptaki upodobały sobie na dawanie wieczornych koncertów. Rano też ptaki pozwalają na przyjemny początek dnia. Mam tą przyjemność mieszkania niedaleko lasu i właśnie stamtąd, gdy rano tak o 3.30 ( czasami tak się budzę) na dworze jeszcze przyjemny chłód, zaczynają dobiegać pojedyncze śpiewy ptaków, które z czasem przybierają na sile aby w końcu zabrzmieć wielogłosowym koncertem.
Jeden z ptaszków przysiadł na ramieniu mojego kolejnego ceramicznego anioła.











Pozdrawiam wiernych zaglądaczy. Trochę smutno gdy tak ostatnio przejrzałam blogi, które obserwuję. Wiele z nich już dawno zostało porzuconych przez autorów. Większość blogów było rękodzielniczych i  bardzo lubiłam popatrzeć co tam nowego powstaje. Nie wiem czy to kwestia wypalenia się jeżeli chodzi o tworzenie czy raczej większość przeniosła się na inne strony - facebook, instagram...  Mam wrażenie, że ten świat blogowy chyba coraz bardziej kurczy się. Szkoda... Tym bardziej dziękuję za pozostawione słówko :-).

piątek, 21 czerwca 2024

Jerozolima cz.II. Droga krzyżowa i Bazylika Grobu Pańskiego

Witam Was po długiej przerwie. Blog spowity pajęczyną a posty czekają na opublikowanie. Z wielką radością wracam, bo tyle jeszcze mam do napisania i pokazania. Pozwólcie, że zabiorę was znowu do Izraela i Jerozolimy.
 Między wąskimi i krętymi uliczkami dzielnicy muzułmańskiej w Jerozolimie wije się Via Dolorosa- Droga Krzyżowa, której pięć  końcowych stacji mieści się w Bazylice Grobu Pańskiego.
Nie jest to dokładnie trasa, którą przebył Jezus, gdyż Jerozolima była kilkukrotnie  niszczona i odbudowywana na gruzach, przebieg dróg się zmieniał ale i tak było wielkim przeżyciem odbycie tej drogi krzyżowej z modlitwą na ustach i krzyżykiem w dłoni.

Idąc wąskimi uliczkami  przystawaliśmy przy kolejnych stacjach oznaczonych czasami tylko cyfrą na ścianie a innym razem kaplicą lub kościołem.




Kaplica trzeciej III stacji (Jezus upada po raz pierwszy pod krzyżem), pochodząca z XIX wieku, została wyremontowana  w latach 1947- 1948 przez polskich żołnierzy i opiekowali się nią Polacy do 2000 roku. Obecnie jest własnością Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego.


IV stacja (Pan Jezus spotyka Matkę swoją) jest obok III tuż przy wejściu na dziedziniec przed kościołem ormiańskim.






Stacja VII upamiętnia drugi upadek Jezusa. W miejscu tym znajduje się piękna kaplica z wmurowaną kolumną pochodzącą z 130 roku.






Przemierzając w skupieniu uliczki dotarliśmy na dziedziniec kościoła koptyjskiego św. Antoniego gdzie jest zaznaczona IX stacja. Stąd już widać kopułę Bazyliki Grobu Pańskiego.



Dalsza droga przebiega przejściem przez klasztor koptyjski.


Kolejne stacje Drogi Krzyżowej znajdują się w bazylice Grobu Pańskiego zwanej również Bazyliką Zmartwychwstania Pańskiego. Bazylika to najświętsze miejsce dla chrześcijan i najważniejsze miejsce pielgrzymek od IV wieku.
W 326 roku matka Konstantyna I Wielkiego św. Helena na podstawie wiedzy i tradycji jerozolimskich chrześcijan poprowadziła prace wykopaliskowe, które doprowadziły do odnalezienia skały Golgoty, trzech krzyży oraz samego grobu. W tym też roku na polecenie Konstantyna Wielkiego zaczęto budowę świątyni. Bazylika była świadkiem wielu konfliktów. W XVIII wieku na skutek kłótni i awantur dotyczących dostępu do grobu Jezusa między przedstawicielami różnych wyznań chrześcijańskich dokładnego podziału Bazyliki dokonali Turcy osmańscy. Określono że opiekę nad miejscem sprawować będą chrześcijanie wyznania prawosławnego, rzymskokatolickiego, duchowni Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego, Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, i Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego. Ustalone Status Quo oznacza, że w bazylice nie można nic zmienić bez zgody wszystkich obecnych opiekunów kościoła. Dotyczy to najdrobniejszych nawet prozaicznych zmian jak np. usunięcia drabiny, która stoi nad wejściem do świątyni od około 1728 roku. Muzułmanie nie tylko dokonali podziału świątyni między chrześcijan ale również od pokoleń dwie rodziny muzułmańskie mają prawo do posiadania kluczy, otwierania i zamykania Bazyliki.


Bazylika była wielokrotnie niszczona, przebudowywana a obecnie sprawia wrażenie jakby składała się z kilku kościołów. Mnóstwo w niej kaplic, schodów, poziomów, grot... Tu znajduje się miejsce ukrzyżowania - Golgota oraz miejsce grobu i zmartwychwstania Chrystusa.
Golgota- miejsce męki Jezusa. Tu Jezusa przybito do krzyża i umarł na nim.
Stacja XI znajduje się w katolickiej kaplicy Przybicia do Krzyża. 


Natomiast w kaplicy należącej do greckiej cerkwi prawosławnej w miejscu gdzie Chrystus był ukrzyżowany znajduje się ołtarz a pod ołtarzem srebrny dysk z otworem przez który można dotknąć skały Golgoty.



Po obu stronach ołtarza pod szkłem widać szczyt Golgoty.



Między stacją XI i XII usytuowano ołtarz Matki Boskiej Bolesnej. 


Przejmującym miejscem jest Kamień Namaszczenia. Każdy tu klęka i dotyka płyty wierząc, że właśnie tu po zdjęciu z krzyża Jezus był balsamowany i owijany w całun przed złożeniem w grobie. 




Jeszcze emocje nie opadły po modlitwie nad Kamieniem Namaszczenia a już kolejne miejsce wzbudziło mój zachwyt i niesamowite wrażenie - grób a jednocześnie miejsce zmartwychwstania Jezusa. 
Po wejściu do centralnej kaplicy zwanej Anastasis mającej kształt rotundy, zwieńczonej wspaniałą kopułą,  oczom naszym ukazała się mała budowla zwana edykułą. Ta mała, jeżeli w ogóle możemy o niej powiedzieć, że jest mała bo na mnie zrobiła ogromne wrażenie, kaplica  skrywa grób Jezusa.







Stojąc w kolejce, która wolno przesuwała się w kierunku wejścia do Grobu Świętego czułam, że  doświadczam wyjątkowości tego jakże ważnego miejsca dla chrześcijan.
Budowla otaczająca Grób Jezusa składa się z dwóch pomieszczeń. Pierwsze to Kaplica Anioła z ołtarzykiem wykonanym jak podaje tradycja z kamienia, który zakrywał grób. Drugie malutkie pomieszczenie skrywa Grób Święty, który w 1555 roku został przykryty kamienną płytą  aby ochronić w ten sposób grób przed dewastacją. Płyta jest odsłaniana raz na setki lat. Niestety zdjęć grobu nie mam gdyż czas jaki jest dany na przebywanie przy grobie jest wyjątkowo krótki. Chwila zadumy i trzeba wychodzić na polecenie rygorystycznego mnicha. Szkoda...


Niestety wybuch wojny spowodował, że  nie wszystko udało się zobaczyć. Trzeba było wracać do domu. Mimo wszystko niesamowite wrażenia, emocje zostały ze mną na długo powodują że tęskni się za tą mieszanką kultur, religii, za tymi miłymi ludźmi, za miejscami ważnymi dla mnie...
Pozdrawiam i do następnego napisania :-)