Nie lubię zimna. Od września do maja jestem ciągle zmarznięta. Marzną mi dłonie, stopy ...
Zimne ranki, gdy wychodzę do pracy i wieczory, gdy z niej wracam powodują , że otulam się kurtką, szalem i czym się jeszcze da. W domu okupuję kanapę okryta kocem i grzeję dłonie o ciepły kubek z gorącą herbatą.
W walce z zimnem pomaga mi piękna chusta, którą wygrałam w candy ( wstyd się przyznać ) jeszcze latem. Chwalę się nią wszystkim i podziwiam zdolne rączki , które wyczarowały coś tak pięknego . Autorką tego cuda jest Mariola prowadząca blog " Marsza i Scrabooking " .
Teraz otulam się chustą i czuję jak rozgrzewa mnie lekkim "gryzieniem " w szyję, bo jest zrobiona z prawdziwej wełny.
Jeszcze pochwalę się jak pięknie była zapakowana . Do tego jeszcze dostałam śliczną, własnoręcznie wykonaną kartkę. Po prostu cudo !.
To nie jedyne wygrane candy latem .Otrzymałam jeszcze od Kasi z blogu " Atelier haftu " śliczny woreczek z wyhaftowaną lawendą , w którym trzymam zasuszony zapach lata :-).
Dzięki tym podarunkom moje długie, jesienne wieczory są ciepłe i pachnące. Dziękuję :-).
Chusta ma piękne kolory, ładnie skomponowana, świetne prezenty i jest się czym pochwalić, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńWspaniała chusta i woreczek, piękne prezenty. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cuda dostałaś! Też nie lubię zimna, więc taka chusta, to ogromne dobrodziejstwo na zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńchusta widać bardzo cieplutka;) Woreczek bardzo łady;) Lubię lawendę;) ślę cieplutkie pozdrowienia i pięknego weekendu życzę;)
OdpowiedzUsuńmam to samo już zamarzam i nie chce nawet myslec o zblizajacej się jesieni...
OdpowiedzUsuńchusta piękna ;)
* zimie miało byc ;))
OdpowiedzUsuńChusta świetna, lubię takie otulacze:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prezenty, chusta bardzo mi się podoba, super kolor i ten wzór... cudo
OdpowiedzUsuńGratuluję cuuuudnych prezencików!!!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli:)
Chusta jest piękna:) Pozdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuń...ja też z tych ciepłolubnych...i światłolubnych.
OdpowiedzUsuńPiękna kolorystyka....taka marcinkowa ;)
Śliczne !!!
Piękne rzeczy otrzymałaś a wszystko we fioletach. ja się trochę z wiekiem rozgrzałam i jest zdecydowanie lepiej, bo miałam tak jak Ty.
OdpowiedzUsuńPiękna ta chusta :) Wełenka to pewnie miło grzeje :) Ja też jestem zmarzluchem i nijak mnie nie cieszy ten śnieg za oknem :(
OdpowiedzUsuńPrezenciki śliczne ,a i chusta bardzo mi się podoba , lubię fioletowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Fajne wygrane, gratuluję.
OdpowiedzUsuńWitaj w Klubie Zmarzluchów!!
Pozdrawiam!
Piękne prezenty. Pozdrawiam grudniowo:) I jak najwięcej ciepła życzę:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty, niech Ci służy zmarźluszku. :))
OdpowiedzUsuńBuziaki
oj, jak ja nie lubię zimna :)
OdpowiedzUsuńpiękne te prezenty!
Też jestem zmarzluchem. A prezenty piękne dostałaś!
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić chusta piękna! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygrania tych wszystkich cudnych prezentów. Twoje serduszka są przecudne tylko pozazdrościć obdarowanym. Bardzo dziękuję za pozostawiony komentarz, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńAlicjo...czy Ty się już ogrzałaś...??? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia bardzo gorące zostawiam....:)
Wow - jakiem cudne prezenty, można Ci tylko pozazdrościć :))
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam lawendę. :)
OdpowiedzUsuńWitaj Alicjo, dziękuję za odwiedziny, ja też nie lubię chłodów i otulam się czym się da, w domu już nie muszę, ale kocyk dziergany mam, tak na wszelki wypadek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam