środa, 31 grudnia 2014

Nowy oby był nie gorszy

 Gdzieś za oknem już słyszę huk petard i widzę kolorowe światła fajerwerków. To ktoś już cieszy się z nadchodzącego Nowego...
 A u mnie bez fajerwerków. Stary czy Nowy nigdy nie robię podsumowań, i planów też nie bo ciężko z ich realizacją. Wolę na koniec raczej być zadowolona z tego co przyniósł czas niż  rozpamiętywać co mi nie wyszło. Te 12 miesięcy były jakie były, oby nowe nie były gorsze. Były obawy , które skończyły się dobrze, były chwile radosne, bez zamartwiania się. O przykrościach nie będę pisała bo nie chcę ich pamiętać.



A w blogosferze? Było ok :-). Dzięki godzinom spędzonym przy komputerze ( to mało zdrowe ale od tego się nie umiera :-)) poznałam wiele nowych inspirujących blogów ,spróbowałam nowych technik, dzięki którym mój świat stał się barwniejszy a ludzie obdarowani moimi wytworkami może trochę szczęśliwsi.


Nowy Rok przyjdzie do mnie po cichutku. Nawet nie zauważy że ubrałam najlepszą sukienkę a we włosy wpięłam błyszczącą zapinkę tak żeby było uroczyściej :-).


Życzę Wszystkim i sobie w Nowym Roku twórczych , pełnych świetnych pomysłów myśli
wtedy i nasze wnętrza będą barwniejsze i na zewnątrz dzięki nam będzie bardziej kolorowo :-).
Alicja

sobota, 27 grudnia 2014

Czas otulony spokojem.

 Gdy już wszystkie okruchy przedświątecznego chaosu zostały zebrane  nastał czas spokoju.  Jeszcze dźwięczy mi w uszach ta cisza i spokój chwil spędzonych przy choince. Zgiełk przygotowań ustąpił miejsca wytchnieniu. Czas jakby zatrzymał się. Czuję się jakbym była w oku cyklonu otulam się spokojem i chcę aby ten czas trwał jak najdłużej.








 Za oknem w świetle lampy widzę spadające płatki śniegu . Świat powoli otula się cienką kołderką z białego puchu .Jest tak jak chcę biało, cicho, spokojnie.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Życzenia świąteczne

Rok zatoczył koło a ja znowu kleiłam, wycinałam, tuszowałam...Powstały 22 kartki w świątecznych kolorach czyli czerwieni i zieleni.
Życzenia poszły w świąt i pewnie dotarły już do adresatów więc mogę pokazać.











Kartki ozdobiłam szydełkowymi kwiatkami. Nie pasuje ? Mi pasuje :-).



Zaraz święta a ja jeszcze trochę muszę popracować. Jutro idę do pracy a w wigilię, gdy wrócę z pracy to będzie już czas siadania do wigilijnego stołu.

Życzę Wam wspaniałego świętowania, niech codzienne troski odlecą na anielskich skrzydłach a zostaną z Wami myśli otulone spokojem i radością. 

czwartek, 18 grudnia 2014

Ujarzmione kule bomb(k)owe

Bombkowanie trwa i sprzątanie trwa w najlepsze. Przez czyste okna spoglądam na świat w chwilach wytchnienia.
 Bombki grzecznie czekają aż w domu zawita choinka ale to dopiero za kilka dni.
Oto kolejne bombki tym razem nie anielskie.








Ta jest z aniołkiem ale nie pasuje na moją wymarzoną choinkę więc znajdę dla niej inne miejsce.


Tył bombki.


 Przyjemnego czekania na te najbardziej nastrojowe święta w roku   :-).
Pozdrawiam nowe obserwatorki. Tylko dzięki temu że tu zaglądacie i zostawiacie po sobie ślad blog istnieje. Dziękuję :-).

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Bombowo

Zrobiło się bombowo. Dom wygląda jak po wybuchu bomby ale ja tak mam zawsze przed świętami . Zanim będzie wszystko lśniło i pachniało choinką wyruszam na bój ze szmatą i szczotką. Pole bitwy duże a wróg atakuje z każdego zakamarka. Nie poddaję się i walczę zaciekle snując plany jak będzie wyglądał mój dom w te święta.


Plany to ja miałam już w zeszłym roku ale jakoś nie wypaliły z braku czasu. Cały rok stały na widoku plastikowe bombki czekając na metamorfozę i abym nie zapomniała o swoich marzeniach. I gdy spadł pierwszy śnieg a raczej jego namiastka wytoczyłam białe kule na podłogę i wzięłam byka za rogi czyli zrobiłam moje pierwsze w życiu dekupażowe bombki. Byk okazał się nie bardzo groźny a wręcz bardzo przyjemny i przyjazny. Białe kule otuliłam anielskimi wizerunkami i złotymi gwiazdkami.



 To bombki na moją pierwszą choinkę z dekoracjami w kolorze białym ( no może zbliżonym do białego bo raczej kremowym ) ze szczyptą złota. Mają być gwiazdki, piórka i szyfon...a resztę zobaczymy jak wyjdzie.




Medaliony w srebrze...

 



...i w złocie.



Tyły bombek ozdobiłam motywem gwiazdek i brylancikami...


...a brzegi pastą imitującą śnieg albo złotą lub srebrną wstążeczką.


Zrobiłam jeszcze kilka bombek o nie anielskiej tematyce ale o nich w kolejnym poście.
A teraz dalej do boju ( czytaj do sprzątanie) bo wróg rośnie w siłę. Pozdrawiam .


czwartek, 4 grudnia 2014

Alutkowe serduszka

Pamiętacie moje transferowe serduszka z ilustracjami z książki " Alicja w Krainie Czarów " tu .Ciągle lubię ten motyw Alicji, kicających zająców , biegających kapeluszników, szachowych pionków, karcianych gier...
Jest jak w życiu. Alicja  czyli ja :-) , i ten ciągły brak czasu jak u królika i to zabieganie i poczucie że czegoś nie zdążę zrobić ...I ten chichot odzywający się gdzieś w głowię i jakieś dziwne wrażenie, że moje życie to jedna wielka gra, w której ja jestem pionkiem a ktoś niewidzialny rzuca kostką i decyduje że, albo stoję w miejscu, bo takie są zasady gry, albo cofam się o kilka pól bo ktoś w życiu zawiódł , sprawił przykrość, coś nie wyszło...albo, gdy szczęście dopisze, posuwam się szybko, bez przeszkód do mety - wyznaczonego celu. 


Tym razem połączyłam trensfer na bawełnie z lnem bo lubię len :-).









Pozdrawiam i dziękuję , że do mnie zaglądacie .
 Ps. Dlaczego Alutkowe serduszka ? Alutka - tak mnie nazywa moja koleżanka :-).