niedziela, 31 stycznia 2021

Jak mi pomogła twórczość w czasie pandemii i co z tego wyszło

 To było dla mnie wyzwanie ale jednocześnie wspaniała odskocznia od tego wszystkiego co spotkało mnie w minionym roku. Ale wszystko po kolei. Gdy podstępnie wdarł się w nasze życie wirus, a z nim narodowe siedzenie w domu, a u mnie nagła utrata pracy i kłopoty ze zdrowiem zbawienny okazał się telefon od kuzynki , która spytała czy nie wykonałabym albumu dla niej na zdjęcia jej wnuczki, która niedawno przyszła na świat. Z wielką radością a jednocześnie obawami przystąpiłam do pracy. Dokupiłam papiery na tą okoliczność i tekturki i inne dziecięce gadżety. Wszystko rozłożyłam na stole, podłodze bo to przestrzeń niczym, jak mi się wtedy wydawało, nieograniczona  i powoli, bo akurat na brak czasu nie narzekałam w owej chwili, zaczęłam przymiarki, wycinanie, klejenie... Dni, tygodnie mijały a ja ciągle wycinałam kwiatki, buteleczki, zabawki, układałam, kleiłam. W międzyczasie udało mi się znaleźć nową pracę ( hura!!!)  ale czas skurczył się niemiłosiernie. Mijały już nie tylko tygodnie ale i miesiące, pandemia szalała  a ja dalej tkwiłam w tych rozłożonych dziecięcych  papierach. Dziecina rosła a końca albumu nie było widać. Gdy na ulicach rozbłysły choinkowe lampki stwierdziłam że muszę przyspieszyć bo pastelowy świat czekający na mnie w domu, gdy wracałam z pracy, jest ok ale nijak ma się do kolorystyki nadchodzących świąt i  zaraz zapomnę jak wygląda mój dywan a przecież muszę go odkurzyć :-) i jeszcze choinkę kupić ... Przyspieszyłam i zdążyłam nawet wysłać przed świętami wykonany album. Kuzynce album się podobał a ja zachwycona jestem że spełniłam jej oczekiwania.
 Wiem, wiem za dużo piszę tak jak stanowczo za długo powstawał ten album  ale już pokazuję co z tego wyszło.















Kilka szczegółów.






Do albumu wykonałam pudełko.



Ciekawy temat zabawy ogłosiły dziewczyny na blogu "Szuflada"- ZABAWKA . Ponieważ w moim albumie są misie, wózki i inne przedmioty, którymi można się bawić więc zgłaszam album do zabawy.



Pozdrawiam wszystkich, którzy wytrwali do końca :-). Dziękuję za mobilizujące mnie do dalszego haftowania komentarze pod poprzednim postem :-).

niedziela, 24 stycznia 2021

Gil - CHOINKA 2021- styczeń

 Zastanawiałam się czy dam radę i czy zapisać się w tym roku na zabawę  CHOINKA 2021 organizowaną przez Kasię na blogu "Tam gdzie spadają Anioły". Galeria aniołków haftowanych zawisła na ścianie. Miejsca na ścianie już brak na dalsze prace więc pojawiła się wątpliwość o sens dalszego haftowania. Haft wciągnął mnie ale nie lubię robić prac do szuflady więc co dalej ?... Przecież haft to nie tylko anioły zamknięte w ramkach. Wzięłam igłę, nici i znowu stawiam krzyżyki.


Krzyżyk do krzyżyka i pojawił się gil, który przysiadł na gałązce pełnej czerwonych owoców. Hafcik oprawiłam w tamborkową rameczkę.






Pracę zgłaszam na zabawę u Kasi CHOINKA 2021



Pozdrawiam :-).

wtorek, 12 stycznia 2021

Nakrapiana miska z kwiatkami.

Sypie i sypie z nieba biały puch. Przyszła prawdziwa zima. Straszą mrozem ale jakoś damy radę :-).
 Gdy na dworze biało ja przybywam do Was z miską z niebieskimi kwiatkami.


Bardzo lubię to brązowo - szare nakrapiane szkliwo. Kładąc je nigdy nie wiadomo jaki będzie efekt końcowy. 









Tu zdjęcie z lampą może bardziej pokazuje prawdziwe kolory.


Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających  i dziękuję za pozostawione miłe słowa :-).

środa, 6 stycznia 2021

Coś napiszę...

 Jak tam u Was ? Świętujecie?

Z dalekiego wschodu,
piaskami pustyni
jadą trzej królowie
bardzo już znużeni.
 
Od miasta do miasta 
w słonecznej spiekocie
rozpytują wszędzie 
o królewskie Dziecię.

Nikt jednak im wskazać
nie potrafi drogi:
w pałacach Go nie ma,
bo to król ubogi.

Zawierzyli przeto
gwieździe nad Betlejem,
ona im stajenkę
wskazała promieniem.

(wierszyk z internetu)

Oby ta gwiazda  i nam przyświecała i prowadziła nas dobrą, szczęśliwą drogą.

Napiszę jak co roku, że uwielbiam ten okołoświąteczny czas. Cieszą mnie te powroty do domu po pracy gdy wiem, że tam w domu jeszcze wciąż panuje świąteczny nastrój. Te chwile przed spaniem, spędzone przy choince gdy otaczają mnie świąteczne dekoracje są bezcenne.


Choinki nie pokazywałam więc tak wygląda.



 Moje miasto jeszcze w odświętnej szacie.






A u mnie dzisiaj taka gwiazda kulinarna zagościła: drożdżowa z makiem.



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i dziękuję za życzenia świąteczno - noworoczne.