Czasami marzenia się spełniają. Trzeba poczekać, dać czas... Hiszpanię i Portugalię miałam odwiedzić już dawno. Wszystko było gotowe, zapłacone, walizki prawie spakowane. Wybuchła epidemia i oblał mnie wtedy strach ... Biuro podróży wycofało się, oddało pieniądze a mi pozostał tylko niesmak i rozgoryczenie. Miałam tylko nadzieję, że może kiedyś znowu nadarzy się okazja wyjazdu. Rok temu zadzwoniła kuzynka, że może pojechałabym z nią na pielgrzymkę bo przecież tak bardzo marzyłam o wyjeździe do Hiszpanii i Portugali. Długo się nie wahałam. Koniec maja gdy u nas ciągle padało i wiało ja przeżyłam niezwykłych dziewięć dni. To była uczta dla ducha i wszystkich moich zmysłów. Jeżeli macie ochotę to zapraszam do wspomnień.
Toledo było pierwszym miastem, które położone na wzgórzu nad rzeką Tag zachwyciło mnie swoją innością.
Stare Toledo z mnóstwem zabytków i wąskich uliczek, na których można się zagubić a jednocześnie odpocząć, zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W Toledo jest katedra Najświętszej Marii Panny, która jest jednym z najlepszych przykładów gotyckiej architektury sakralnej w całej Hiszpanii.
Gotyckie wnętrze świątyni zdobią liczne witraże oraz elementy dekoracyjne z późniejszych epok.
Zakrystia to prawie muzeum, w którym podziwiać można dzieła wybitnych malarzy. Ściany tego pomieszczenia zdobi słynny obraz "Obnażenie z szat" znanego hiszpańskiego malarza El Greco.
Są tu również inne dzieła jego i innych malarzy.
Tycjana...
Rafaela...
Caravaggia...
W sali kapitulnej zachwyca złocony strop i oraz malowidła przedstawiające sceny z życia Maryi i Chrystusa oraz portrety pierwszych toledańskich arcybiskupów.
W katedrze znajduje się 2,5 metrowa złota monstrancja wykonana w XVI wieku.
Podczas uroczystości Bożego Ciała monstrancja jest niesiona uliczkami Toledo. Ulice na uroczystość są dekorowane lampionami, proporcami, tkaninami tworzącymi baldachim. Gdy byłam w Toledo do Bożego Ciała był prawie miesiąc a dekoracje już robiły wrażenie.
Toledo mnie zachwyciło swoją historią, położeniem, architekturą a to dopiero był przedsmak tego co miałam zobaczyć i przeżyć w kolejnych dniach .
Natłok spraw, nieprzewidzianych zdarzeń sprawił, że długo mnie nie było i dziękuję, że o mnie nie zapomnieliście. Pozdrawiam serdecznie i zapewniam, że blogować będę nadal więc proszę o cierpliwość :-).