Pewnie nie zdążę - taka myśl znowu mnie prześladuje. Jak co roku najpierw powoli bo przecież mam tyle czasu wymyślam dekoracje, snuję plany na temat potraw wielkanocnych, układam listę co jest do zrobienia. Ale jakoś czas nieubłaganie biegnie i gdy otrząsam się z tych myśli pojawia się panika . Powinnam się już przyzwyczaić bo tak jest zawsze przed świętami. Może powinnam odpuścić i przestać panikować ?. I tak pewnie z niektórymi rzeczami zrobię. Okna umyłam, kurze wytarłam, jajeczka dekoracyjne zrobiłam, życzenia świąteczne wysłałam, nawet w ogrodzie z odskoku popracowałam... No i co ? Nie jest tak źle :-).
Bratki uśmiechają się do mnie a ja uśmiecham się do siebie.
Odpuszczę tak jak przyroda odpuściła . Nic sobie nie robi z tego, że słońce odeszło w siną dal a zamiast niego na święta będzie pewnie śnieg padał, i zaczyna rozkwitać na całego.
Mam jeszcze kilka chwil na pozbieranie się przed świętami. Dam radę i znowu będzie pięknie :-).
Przecież pozytywne myślenie jest najważniejsze.
Ja każde święta traktuje normalnie, nie szaleje ze sprzątaniem, myciem okien, ten czas staramy się spędzać razem bo w tygodniu się wszyscy w domu mijamy, dobra kawusia ciacho, obiadek;)spacer..życzę Tobie Alu abyś nabrała dystansu do tego;) jest o wiele łatwiej;) dobrego dnia!
OdpowiedzUsuńPozytywne myślenie to podstawa. Będzie pięknie ....
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze nie ma Bratków :-( chciałam kupić wczoraj ale padał taki deszcz, że też odpuściłam, czyli każdy pewnie przed Świętami coś odpuścił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Alu spokojnie,to od nas zależy i nikt głowy nie urwie gdy nie zdążymy.Święta są najważniejsze czyli wspólnie spędzony czas,a przygotowania - to normalne,że planów tyle,a nie zawsze się uda z ich realizacją.Moje bratki przysypało dziś śniegiem.Dziś przeczytałam taki żart,że Zima jest jak kobieta - wróciła,bo zapomniała kluczy:) czyli na chwilę.Pozdrawiam.Ania
OdpowiedzUsuńMasz rację pozytywne myślenie jest najważniejsze i nie dać się zwariować. Ja zawsze planuję a potem przed świętami odpuszczam , tak jak teraz zaplanowałam cztery wypieki a już wiem że będą trzy. Będą na pewno jeszcze inne rzeczy które nie zdążę zrobić. Miłego przygotowywania się do świąt . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie też coś ostatnio brak pozytywnego myślenia...może to pogoda ma taki wpływ na mnie.....bo słońca za mało...oj bardzo mało.....A przygotowania świąteczne...ech czy ciągle wszystko musi być na tip top....ważne jest aby cieszyć się sobą w rodzinnym gronie...Ja też trochę odpuszczam przygotowania....
OdpowiedzUsuńKochana dasz radę i ze wszystkim zdążysz na czas:) Ja też mam często takie wrażenie, że nie wszystko zdążę zrobić, ale za każdym razem się udaje:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że muszę sprawić sobie bratki. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię bratki... pięknie kwiatuszki:)
OdpowiedzUsuńPięknych Świąt moja droga:)
moc uścisków
Piękny ogród i już kolorowy :) dziękuję za odwiedziny i życzę udanych i radosnych Świąt !
OdpowiedzUsuńPozdr An
Mam tak samo i wiesz... chyba wezmę z Ciebie przykład :-) Ściskam :-)
OdpowiedzUsuńKochana, a po co się śpieszyć? Zatrzymaj się i odpuść:) ja już się tego nauczyłam po ostatnim świątecznym okresie:) najważniejsza jest pogoda ducha, której Ci życzę, czerp dla siebie tylko pozytywne chwile i bądź radosna pomimo tej aury za oknem:)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI :)
Kochana, a po co się śpieszyć? Zatrzymaj się i odpuść:) ja już się tego nauczyłam po ostatnim świątecznym okresie:) najważniejsza jest pogoda ducha, której Ci życzę, czerp dla siebie tylko pozytywne chwile i bądź radosna pomimo tej aury za oknem:)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI :)
Pewnie, że dasz radę, jak zawsze !!! Pozytywne myślenie i wiara że wszystko jest po coś...nawet ten śnieg za oknem, kiedy w kalendarzu wiosna też jest po coś...:))) Tylko spokój nas uratuje:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę zdrowych spokojnych i pogodnych Świąt:)))
Bardzo dobry pomysł. Przecież nie trzeba się nigdzie spieszyć. Ważne aby święta spędzić w spokojnej atmosferze. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz, jak ja nie zdążę to myśl, która mnie prześladuje przed Świętami :) Ale i tak zawsze się wyrobię i masz rację trzeba przestać panikować :) pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt aga
OdpowiedzUsuńMam tak samo! Ale jak przysiądę na chwilę z nogami u góry,to myslę,że wszystkiego przecież nie muszę,no nie muszę,przecież robimy to dla siebie...Wspaniałych Świąt i odpoczynku w miłym towarzystwie.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam a potem zawsze coś wypadnie i klops, odpuściłam i bardziej siebie lubię. Nic to że coś nie zrobione, święta i tak będą piękne...
OdpowiedzUsuńCudownych Świąt życzę...
Alicjo, życzę Ci zdrowych i radosnych Świąt :-) Ściskam :-)
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt :) Pozdrawiam - M.
Wesołych i spokojnych Świąt :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń