piątek, 22 listopada 2019

Tańcowała igła z nitką...

Zawsze podziwiałam haftujące dziewczyny za ich cierpliwość. Nie mogłam wyjść z podziwu patrząc na wykonane przez nie prace.
Biorąc udział w zabawie "Podaj dalej" otrzymałam od Marzenki zestaw do wykonania haftu. Nigdy nie haftowałam więc trochę mnie przeraziły te milimetrowe krzyżyki, no ale cóż skoro zestaw zawierał i kanwę, i nici odpowiedniego koloru, i igłę oraz podpowiedź jak haftować, to postanowiłam zmierzyć się z tym wyzwaniem.
Jest prawie jak w wierszu Jana Brzechwy, gdy tak stawiam krzyżyki na moim pierwszym hafcie.
Tańcowała igła z nitką,
Igła - pięknie , nitka brzydko.
Igła cała jak z igiełki, 
Nitce plączą się supełki.
Należę raczej do ludzi cierpliwych ale chyba nie aż tak, gdy nitki rozdzielam i liczę rządki na wzorze.  Nie mam cierpliwości do tego, więc na przekór siedzę i plączę nitki, aby jak najszybciej skończyć haft. Czasami tak mnie to wciągnie, że przesiaduję do 2, 3 w nocy.

Zaczęłam wyszywanie od czepka. Te białe krzyżyki na białej kanwie to było ostre dłubanie. Na wzorze zakreślałam sobie ołówkiem wyhaftowane rzędy żeby się nie pogubić.




Czapeczka skończona. 


Obecnie haft tak wygląda. Część konturów wyszyłam. Zostały do zrobienia włosy.




 
Moja cierpliwość jest na wyczerpaniu. Raczej to będzie mój pierwszy i ostatni haft . Pytają mnie po co to robię skoro to nie moja bajka. Przede wszystkim chcę udowodnić sobie że potrafię, a po drugie to przecież nie ładnie byłoby gdybym nie spróbowała, jak potrawy podanej na tacy.

A na zakończenie jeszcze zdjęcia z mojego ogrodu z wczoraj.
Podziwiam ciągle kwitnącą różę.


Zjadłam ostatnią poziomkę. Była pyszna :-).


To chyba już ostatnie wspomnienia dawno minionego lata. Dzisiaj kopałam, grabiłam liście, obcinałam... Przygotowałam ogród do zimy.

Pozdrawiam serdecznie :-).

27 komentarzy:

  1. Kiedyś nawet dorabiałam do kieszonkowego wyszywaniem (haft plaski) ale haftowanie to faktycznie długi proces i bardzo czasochłonny. Fajnie,że spróbowałaś pięknie wyszło i możesz z czystym sumieniem powiedzieć "to nie moja bajka".
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszło pięknie . Ja krzyżykami haftuję tylko kanwy z nadrukiem lub bez nadruku tylko małe elementy. Nie lubie liczyć krzyżyków . Podziwiam tych którzy ze schematu haftują duże formy . To nie dla mnie . Pierwsze koty za płoty , może jeszcze raz spróbujesz . Proponuje kanwę z nadrukiem , bo nie trzeba liczyć. Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och ta poziomeczka, tylko podziwiać :) śliczny haft, brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No wielkie brawa. Czapki z głów. Bardzo się cieszę, ze podjelas wyzwanie. Dałaś radę. Już prawie finał ☺. Cieszę się, że nie rzucilas w kat. Czekam na finał? Pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzór jest piękny i do łatwych nie należy. Ważne, że podjęłaś się zadania i jesteś na finiszu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczna jest! Szczerze podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie Ci poszło! Ja zaczęłam haftować krzyżykami po naoglądaniu się przepięknych haftów na różnych blogach. Na pierwszy ogień poszedł gotowy zestaw, który trochę mnie zniechęcił, bo kanwa była okropnie sztywna a we wzorze mnóstwo wymieszanych odcieni, dostawałam od tego oczopląsu :). Ale później poczytałam trochę o kanwach i płótnach, o tym jak zaczynać i kończyć haftowanie, o igłach i tamborkach itd, no i kolejne hafty jakoś lepiej mi poszły. Wciągnęło mnie to na kilka lat, ale też w końcu doszłam do wniosku, że to żmudna i czasochłonna zabawa, w dodatku bardzo obciąża wzrok. Krzyżyki poszły w odstawkę, byłą długa przerwa, a teraz robię pierwsze próby haftowania w trochę innym stylu. Idzie to szybciej i sprawia mi sporo frajdy :). Akurat ostatni post zamieściłam na blogu właśnie z takim haftem w głównej roli. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Noo i super, piękny hafcik, Dałaś radę. Podziwiam nie tylko wykonanie, ale i za cierpliwość. Ja bym się już nie podjęła takiej pracy, oczy nie te, a cierpliwości jeszcze mniej.......Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeżeli jest to Twój pierwszy haft, to gratulacje!! Zaczynać swoją przygodę od haftów o dużych rozmiarach i z backstitchami (tymi kreskami) to spore wyzwanie. Ale krzyżyki wychodzą Ci bardzo równiutkie i praca jest piękna. Powodzenia, nie zniechęcaj się!

    OdpowiedzUsuń
  10. Róże? Poziomki? Serio? A obrazek podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny haft, ja nie mam do tego cierpliwości więc tym bardziej podziwiam:-))))
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Poszło Ci całkiem dobrze :) w dodatku zrobiłaś kontury, które odstraszją wiele hafciarek ;) Ja tak spróbowałam haftu wstążęczkowego i też wiem że to nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne te początki,super wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Haft wyszedł Ci fantastycznie :)
    A róża cudnie kwitnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie Alu! Mam też ten zestaw do haftu i już długo przymierzam się do jego zrobienia. Pozdrawiam i gratuluję cierpliwości 😊

    OdpowiedzUsuń
  16. Odkrywam Twój kolejny wielki talent Droga Alu, piękny haft, wykonany z dużą dokładnością.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczny haft!!! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Spory hafcik wzięłaś na początek więc cierpliwość może czasem się kończyć ale nie poddawaj się bo bardzo dobrze Ci wychodzi. Może jeszcze wrócisz do haftowania :) Ja zaczęłam od drobnostek, o zakładeczka, czy oczka dla maskotki ^^ Jak nabiorę wprawy i uzbroję się w cierpliwość to wyhaftuje jakiś obrazek :) Na razie haha nie chce mi się :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratuluję wytrwałości i pięknego haftowania!!! Nie jest ta technika taka straszna, trzeba tylko polubić. A jak się nie polubi, to odpuścić i tworzyć to co cieszy. Piękna Twoja róża w ogrodzie, oby nie przemarzła, bo coraz zimniej.
    Serdeczności zostawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Brawo!! Jak na pierwszy raz wyszło wspaniale!!! Ślicznie!!! Najważniejsze, że spróbowałaś i teraz już wiesz jak to jest :). Uściski posyłam!

    OdpowiedzUsuń
  21. No, powiem Ci że jak na brak cierpliwości to haft jest niczego sobie :) Brawo! Tak, trzeba sobie udowadniać, że można, że się da.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy bym nie pomyslala że nie masz wprawy w hafcie. Twoja praca jak i wzór są urocze mam nadzieję że bedziemy jeszcze podziwiać Twoje hafty.

    OdpowiedzUsuń
  23. Alusiu, pięknie Ci wyszedł ten debiutancki haft. A może to wcale nie będzie ostatni?
    Poziomka w listopadzie - miód na serce.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Podziwiam Cię za to że spróbowałaś. Ja wiem że to nie moja bajka-do haftowania nie mam cierpliwości. Róża pięknie kwitnie, poziomka widać, że dojrzała :) Listopad jak na razie zaskakuje ciepłem i roślinami - w wielu miejscach widziałam kwitnącą koniczynę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Haft wyszedł przepięknie, podziwiam twoją cierpliwość. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zawsze mówię, że haft krzyżykowy to najłatwiejszy haft na świecie, tylko wymaga dużo cierpliwości ;D. Pięknie Ci wyszedł ten obrazek, świetnie sobie poradziłaś, zdolniacha z Ciebie :DDD. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń