Czas oczekiwania na święta nastał. Powoli zaczynam myśleć o choince, prezentach, ozdobach, potrawach... ale to tylko myśli poboczne. Przy ciepłej herbacie z pomarańczą, goździkami i cynamonem z zimowymi melodiami w tle staram się być myślami daleko od tej codzienności gdzie konsumpcjonizm bierze górę nad tym co naprawdę jest ważne. U mnie prezenty jak zawsze będą drobne, ozdoby zeszłoroczne, potrawy proste bez żadnych frykasów a choinkę ubiorę tuż przed świętami. Tak bardzo chciałabym to wszystko okrasić dobrym słowem, podarować komuś coś z głębi serca ale czy potrafię? Jest trudno w natłoku piętrzących się kłopotów i zmartwień. Ktoś powiedział mi, że przecież nikt nie jest doskonały. Próbować trzeba...
Takie zawieszki wykonałam z gliny.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję że jesteście :-).
Piękne te Twoje zawieszki, takie inne od tradycyjnych ale to jest w Świętach chyba najpiękniejsze. Zawsze mnie dziwi komercja i to że ludzie obchodzą Boże Narodzenie bez względu na swoją wiarę !!! Jedynie Prawosławni odpuszczają i obchodzą swoje Święto w Trzech Króli. Co ciekawe w całym roku nie uświadczysz w Kościele nikogo, ale w Święta kościół pęka w szwach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrowych Świąt w gronie najbliższych.