Ciągły brak czasu sprawia, że w dzień jestem zabiegana a nocą staję się nocnym Markiem. Nadzieja, że dzisiaj to już na pewno nadrobię zaległości odchodzi wraz z ostatnimi promieniami słońca. Praca dom , dom praca codziennie przeżywam deja vu. Okruchy dnia zamiatam pod dywan zawiedziona, że książka w samotności pokrywa się pajęczyną, nasionka zamiast w ziemi wykiełkują zaraz w papierowej torebce nie doczekawszy wysiania, przydasie zbutwieją ...
Na chwilę wychodzę na balkon chociaż łóżko woła że już czas spać. Przymykam oczy i słucham ciszy przerywanej trelem nocnego śpiewaka. Majowa noc. Szkoda, że ten miesiąc tak szybko mija. Kolejny raz mam wyrzuty, że nie w pełni potrafię cieszyć się tym ulubionym przeze mnie czasem kwitnących bzów i konwalii.
Dobrze, że biżuteryjne dodatki mają nieskończoną datę ważności więc mogę w każdej chwili coś z nich zrobić. Tym razem z kulek kamienia lapis lazuli i srebra powstała bransoletka.
Dziękuję za miłe oceny moich twórczych działań :-). Pozdrawiam i wskakuję do łóżka :-).