W tle sączą się nutki kolędy. Emocje opadły i te niepożądane ( zawsze pojawiają się w zawierusze przedświątecznych zmagań) i te ekscytacji żeby skórka w makowcu nie odstała ( oczywiście odstała jak co roku bo to już stało się taką naszą rodzinną tradycją :-) ), żeby kartki z życzeniami dotarły na czas, żeby lampki na choinkę przez rok leżakowania nie straciły swojej mocy, żeby karp na patelni się nie spalił, żeby w barszczu nie zabrakło uszek, żeby ość nikomu nie stanęła w gardle, żeby miejsc przy stole wigilijnym było o jedno więcej - to w razie niespodziewanego gościa, żeby... Biały obrus przykrył wszystkie niedoskonałości natury ludzkiej i potknięcia. Makowiec ze smakiem zjedzony, orzeszek rozłupany na szczęście... W myślach pojawiały się wspomnienia o tych, za którymi tęsknię, a których nie ma już wśród nas... Wszystko już minęło została tylko tęsknota i nadzieja, że może w każdym z nas narodzi się na nowo Boże Dziecię.
Gwiazdki ulepiłam z myślą o świętach. Mogą być ozdobą lub sprawdzą się jako podstawki pod kubek.
Gwiazdki znalazły się w paczuszkach, które wysłałam w ramach zabawy "Podaj dalej"
Teraz u Nich oczekujcie ogłoszenia zabawy.
Cicho , cichuteńko a ja przesyłam Wam życzenia
Niech nowo narodzone Dziecię
będzie dla Was źródłem radości.
Niech w Waszych domach na zawsze zagości miłość, spokój.
Niech dobroć bliskich Wam ludzi strzeże Was przed złem świata tego.
Z okazji świąt wszystkiego dobrego!
Alicja :-)