wtorek, 30 czerwca 2020

Czerwcowa Choinka 2020

Zabawa hafciarska Choinka 2020 organizowana przez Kasię na blogu "Tam gdzie spadają Anioły" osiągnęła półmetek. Udział w zabawie kolejny raz zmobilizował mnie do wykonania haftu. Oczywiście u mnie haftu anielskiego :-).



Wzór z internetu przeniosłam na niebieską , drobną kanwę. Męczę się ogromnie przy stawianiu takich małych krzyżyków pojedynczą nitką ale z efektu jestem zadowolona.



Tak wygląda skończony haft po oprawieniu.






Pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa, które zostawiacie :-).

piątek, 26 czerwca 2020

Dziurki

Jakiś czas temu powstał z gliny taki talerzyk z dziurkami. Szarość i turkus to zestaw, który bardzo lubię. Talerzyk świetnie się sprawdza jako paterka na owoce.










Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających :-).

niedziela, 21 czerwca 2020

Słodkości

Kucharka ze mnie nie najlepsza ale i nie bardzo mnie ciągnie do garnków. Jednak mam kilka potraw, które lubię serwować dla moich gości i domowników. Czasami coś upiekę słodkiego i wtedy jest święto :-).
Czas przymusowego siedzenia w domu spowodował, że powróciłam do starych przepisów, którymi obdarowała mnie ciocia, siostra, koleżanka... i które odkładałam z myślą, że kiedyś je wypróbuję.
Drożdżowe bułeczki z budyniem były niezastąpionym pocieszeniem w tym trudnym czasie.


Zajadaliśmy się też muffinkami z borówkami ( przepis na muffinki podawałam tu ).



Jeżeli chodzi o słodkości to nie tylko lubię takie dla ciała ale i dla ducha. Ostatnio zostałam obdarowana przez Basię, która prowadzi blog "Małe krzyżyki tworzą piękne obrazy" takimi wspaniałościami , które były nagrodą w candy.


Sama radość dla takiej początkującej hafciarki jak ja taka kolorowa mulina i kanwa. W paczce znalazły się jeszcze przydasie, herbatka i kartka z miłymi słowami od Basi.



Bardzo Basiu dziękuję :-).
Pozdrawiam i dziękuję że do mnie zaglądacie :-).

niedziela, 14 czerwca 2020

Skończony haft

Pamiętacie jak się zapierałam przy haftowaniu dziewczynki w czepku, że więcej igły do ręki nie wezmę ( pisałam o tym tu ). Igłę wzięłam jak wiecie i powstało kilka następnych haftów. Dziewczynkę też skończyłam i jestem z tego dumna przed samą sobą. Ten kolorowy haft kosztował mnie wiele nocnych godzin ślęczenia z igłą  i wpatrywania się załzawionymi oczyma w drobniutkie krzyżyki, ale warto było. Z efektu jestem bardzo zadowolona.






Haft oprawiłam w ramki i teraz wisi na ścianie powiększając moją galerię haftów.


Przyznam się, że dzięki pewnej osóbce mam jeszcze jeden wzór innej dziewczynki w czepku więc będzie siostrzyczka :-).
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za tak wiele pozytywnych komentarzy pod ostatnim postem.

niedziela, 7 czerwca 2020

Fiolety

U mnie zmiany, zmiany , zmiany... Może idzie na lepsze ... Oby. Głowa pełna myśli, pomysłów, lęków czy dam radę. Muszę...  Czas biegł jak zawsze nieubłaganie a szczególnie przez te dwa ostatnie miesiące. Może to wina nieprzychylnej pogody a może natrętnych myśli o tym wyciętym z życia okresie , o maseczkach, o ludziach ... bo nie zauważyłam jak nastały te długie wieczory.  Idę do ogrodu aby odpocząć od myśli i nacieszyć oczy spektaklem jakim raczy nas natura. Tam majowe błękity ustąpiły miejsca fioletom, które z soczystą zielenią stanowią wspaniały duet.










Pozdrawiam moje wierne czytelniczki i duszyczki podtrzymujące mnie na duchu. Niech będzie u Was dobrze :-).