wtorek, 20 sierpnia 2013

Czas na mufinki z owocami.

W ogrodzie kolorowo i owocowo. Oczy cieszymy widokiem kwitnącego kwiecia a smak owoców przenosimy do domu i zamykamy w słoikach lub wypiekach.
Kucharka ze mnie żadna. Z ciast piekę tylko karpatkę , sernik i ostatnio tak modne mufinki.


 Wystarczy połączyć składniki . Mąka, cukier, proszek do pieczenia, olej , mleko , jajka .... Czyżbym o czymś zapomniała? Wszystko ląduje w misce. Można do części ciasta dodać kakao i czekoladę będą wtedy czekoladowe.


Ale gdy sezon na owoce to nie dajmy się prosić dojrzewajacym śliwkom, jabłkom, brzoskwiniom, borówkom...i dodajmy je do przygotowanego ciasta.



Te z ostatnimi wiśniami były przepyszne i szybko znikały spod szklanego klosza. Ale to nic bo w kolejce czekają następne owoce a i chęć na pieczenie mufinek jakoś mi nie przechodzi czemu sama się dziwię :-).

środa, 7 sierpnia 2013

Wymarzone krzesełko

Od jakiegoś czasu powiedzmy szczerze od długiego czasu szukałam krzesła do mojego komputerowego kącika. To nie mogło być zwykłe obrotowe krzesło lub fotel bo i kącik nie jest zwykły z biurkiem.  Wymarzyłam sobie mebel z kutego lub giętego metalu. Niestety wybór w moim mieście nie był zbyt duży  a to co spotykałam w moich poszukiwaniach ciągle miało jakieś ale. A to zbyt ciężkie, a to nie ten styl... W końcu całkiem przypadkiem trafiłam na coś od czego nie mogłam oderwać oczu. Krzesełko - fotelik shabby chic to to co mnie zauroczyło. Przykleiłam się do niego i nawet głos sprzedawcy : pani wie ile to kosztuję? nie zniechęcił mnie, gdy ciągnęłam je do kasy.




Stoi teraz w sypialni i świetnie pasuje do stoliczka z metalowymi nogami ( nogi pochodzą ze starej maszyny do szycia ). Może w przyszłości pomaluję krzesełko na czarno aby lepiej pasowało do stolika ( nogi są czarne ) ale na razie nacieszę się takim jakie jest teraz.

Pozdrawiam wszystkich nowych moich obseratorów i tych co tutaj zaglądaja. Miłe słowa pobudzają mnie do dalszego tworzenia tego bloga.