Godzina 21 z minutami...
Wracam do domu po 12 godzinach pracy. Słońce ledwo zaszło za horyzont pozostawiając na niebie różowe smugi. Zanim wszystko otuli zmierzch jeszcze oczy cieszę widokiem kolorowo kwitnącego ogrodu. Gdy już ciemność pochłonie kolory zostają zapachy unoszące się nad zielnikiem. Zrywam kilka listków melisy . To wystarczy, by w spokoju wypić ziołową herbatkę na tarasie, przy dźwiękach gdzieś w oddali zaczynającego swój trel, nocnego śpiewaka. Znowu mam swoją czarodziejską chwilę.
Zapraszam Was na mój taras...
...gdzie właśnie zakwitła tegoroczna, biała róża....
... a oliwka zawiązała owoce.
Teraz schodkami w dół...
... i już jesteśmy w ogrodzie.
Może poczujecie w moim zielniku zapach mięty, melisy, lubczyku, majeranku...
Pozdrawiam ciepło , pachnąco, kolorowo :-).
Masz rację jest pięknie :) A dzięki temu, że jeszcze dnia przybywa to można się nim dłużej cieszyć. Praca zawodowa zajmuje mi mniej godzin poza domem niż Tobie i wracam w te nieszczęsne największe upały i niestety niewiele mogę podziałać w ogrodzie... dopiero koło 18 jak zelży. Ale i tak jest pięknie :D Śliczny ogród, uwielbiam takie ogrody a zielnik pięknie się prezentuje. Co robisz z ziołami na zimę?
OdpowiedzUsuńPięknie.....bardzo mi się podoba ja mam tylko balkon pełen kwiatów ale mam tę lampę solarną i dużo podobnych która wieczorem zmienia kolory ,super to wygląda.
OdpowiedzUsuńMiło było u ciebie. Poczułam magię miejsca. Doskonale spisałaś się w roli przewodniczki. Też kocham takie chwile o poranku, gdy wokół świeżością pachnie, i te wieczorne, zmęczone trudami dnia, ale pełne poczucia spełnienia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak miło , że nas zaprosiłas do swojego ogrodu :) ale tam cudnie, wszystkie kolory lata, jak w bajce :)
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś te chwile. Czuję podobnie ale nie potrafię tak ładnie tego opisać. Nie mam tarasu, ale takie poranki z kawą i książką to takie moje chwile.
OdpowiedzUsuńPiękny ogród i zielnik
Ja na maj nie narzekam, bo u mnie było na ogół bardzo ciepło i pogodnie, a upałów nie lubię :). Pięknie jest u Ciebie, wspaniałe rośliny! Zazdroszczę oliwki, bo u mnie przez kilka lat dwa drzewka jakoś marnie wyglądały mimo niby odpowiednich warunków, a owoców w ogóle się nie doczekałam, chociaż kwiatki owszem się pojawiały.
OdpowiedzUsuńŻyczę Alicjo jak najwięcej takich czarodziejskich chwil . Ja bardzo lubię wstać rano przed wszystkimi domownikami i napawać się odgłosami natury . Piękny i bujny masz zielnik. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńPięknie jest w Twoim ogrodzie. :) Bardzo podoba mi się również kwiatowa aranżacja na barierce schodowej. Pozdrawiam Cię Alicjo serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś swoje wolne chwile. Ogród masz sliczny, w dodatku z ziolowym zaułkiem,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Ojej :) ale Ci zazdroszczę ;) pięknie jest u Ciebie! :) ja mogę tylko pomarzyć (mieszkam na 4 piętrze). Dziękuję, że podzieliłaś się swoimi cudownościami :)
OdpowiedzUsuńOgród jest naprawdę piękny *.* Świetnie wykonane zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Pięknie jest u Ciebie .Czosnki ozdobne uwielbiam. Jesienną porą cieszę się i baldachami w wazonie .
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, baśniowy opis w pełni oddaje tą niesamowitą scenerię! Miło było rozmarzyć się i odbyć z Tobą ten spacer! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPięknie jest na Twoim tarasie, Alu. A ptasi śpiew o poranku to coś wspaniałego - mieszkam wprawdzie w bloku, ale wokół jest dużo drzew i krzewów, które upodobały sobie zięby. Jak one koncertują!
OdpowiedzUsuńUściski.
Piękny ogród, aż zazdroszczę :) Z pewnością bardzo miło jest spędzać w nim czas... Cudownie...
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie pięknie!!!!!!!!!!! dziękuję za zaproszenie do Twojego prywatnego świata:-D
OdpowiedzUsuńAleż wszystko pięknie kwitnie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny masz ogród, wszystko tak wspaniale rośnie ale biała róża po prostu jest przecudna, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś te miłe chwile wśród kwiatów i przyrody. Znam to z autopsji, choć nie pracuję nigdy 12 godzin i mój dzień wygląda troszkę inaczej, ale też lubię te poranki i wieczory na tarasie, kiedy wietrzyk muska moją twarz, a w tle słychać ptasie trele 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Wspaniale, że pielęgnujesz takie czarodziejskie chwile! Biała róża jest piękna, ogród pełen czosnków, pachnący ziołami też robi na mnie ogromne wrażenie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych białych róż i oliwek, coś pięknego ☺ Miłego tygodnia ☺
OdpowiedzUsuńCudowny ogrod i piekne kwiaty i ogorm pracy. Pozdrawiam An
OdpowiedzUsuńpięknie u ciebie,spodobał mi sie zielnik
OdpowiedzUsuńCudnie i tak wprost bajkowo😊
OdpowiedzUsuńOch, jak miło się czytało Twojego posta!!! Pięknie piszesz Alicjo! Ja dziś chwilkę wieczorkiem spędziłam na swoim maleńkim balkonie. I tak jak Ty posłuchałam ostatniego przed nocą śpiewu nieznanego mi ptaszorka, spojrzałam w piękne niebo i powąchałam ziółek stojących w małych doniczkach na parapecie. Po czym wyszłam by nie roztkliwić się na dobre. Pozdrawiam dziś melancholijnie:))
OdpowiedzUsuńMasz wspaniały ogród, pełen kwiatów, kolorów, miłości... pięknie piszesz i z taką łatwością, że każde słowo chłonie się z taką radością, że nie można przestać się tym napawać, będę częściej zaglądać do Twojego świata. Pozdrawiam słonecznie! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny ogród
OdpowiedzUsuńMasz piękny ogród :)
OdpowiedzUsuńBeautiful flowers.
OdpowiedzUsuń